piątek, 15 czerwca 2012

Egipt - Kraina początków - cz. 3

Zapraszamy do nowego cyklu foto reportaży Anny Przybycińskiej poświęconego dawnemu Egiptowi, Krainie wielu początków - starożytnej kultury, Starego Przymierza oraz chrześcijańskiego monastycyzmu.
 

Kwiaty pustyni


Pod koniec III i na początku IV w. n.e. następuje w kościele niezwykłe orzeźwienie duchowe. Kończy się prześladowanie chrześcijan. Można wyjść z ukrycia. Jednocześnie wiele mężczyzn i kobiet poszukuje głębszego zrozumienia Ewangelii i życia w Jej duchu. Opuszczają oni miasta i udają się na miejsca pustynne by tam na nowo odczytać i wcielić w życie naukę Chrystusa. Z czasem wokół wybitnych Ojców i Matek pustyni gromadzą się naśladowcy – uczniowie.  W ten sposób (w gigantycznym skrócie) powstał się w kościele ruch monastyczny, który rozwinął się i rozprzestrzenił w basenie Morza Śródziemnego. Pustynie zakwitły pojedynczymi celami i klasztorami. Jedne jak choćby klasztor Św. Katarzyny na Synaju przetrwały do naszych czasów, inne opuszczone uległy zapomnieniu i teraz po wiekach są odkrywane na nowo przez archeologów. Do dziś jednak przetrwała pamięć o wybitnych pustelnikach np. Antonim i Pawle z Teb (pierwszych pustelnikach) czy Pachomiuszu twórcy pierwszej reguły mniszej; a także pisma – historie życia czy apoftegmaty (przypowieści mądrościowe, wskazania) ojców i matek pustyni.


Dolina Wadi El Natrun, której nazwa pochodzi od minerału wykorzystywanego w mumifikacji, jest usiana klasztorami. Brodaty mnich oprowadza po klasztorze św. Bishoya z IV w pokazując m.in. refektarz i wieżę nad bramą, gdzie głos dzwonka obwieszczał przybycie gościa a przez otwór można było spuszczać kosze z chlebem lub naczynia z wodą. Mury miały praktyczne znaczenie. Nie tylko oddzielały mnichów od świata zewnętrznego, ale także chroniły przed dzikimi zwierzętami i zwykłymi rabusiami. W kościele zachowało się kilka starych fresków. Koptowie chętnie pielgrzymują całymi rodzinami do klasztoru i modlą się przy grobie świętego Bishoya. Pobożna legenda mówi, że obmył on nogi samego Chrystusa. Taką właśnie scenę ukazuje fresk przy bramie do ogrodu. Klasztory to prawdziwe skarbnice ksiąg i ikon. Pod kolejnymi warstwami tynków, często przypadkowo, odkrywane są coraz wcześniejsze malowidła. Dzięki nim poznajemy kolejne etapy rozwoju ikonografii chrześcijańskiej.

kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć foto prezentację


Klasztor El Suriani. Kościół z wysokimi bielonymi ścianami z freskami datowanymi na XIII wiek w czaszach trzech nisz. Tak było do 1995 roku, kiedy robotnikowi zakładającemu kabel elektryczny omsknął się młotek. Spod tynku wyjrzał fragment fresku z VII wieku niesamowitej klasy. Podobne freski dotąd można było oglądać jedynie w witrynach muzeum koptyjskiego w Kairze. Okazało się, że cały kościół był pierwotnie zdobiony. Konserwatorzy, w tym ekipa z Polski, od kilku lat pieczołowicie zdejmują starszy tynk. Zdjęto też freski XIII wieczne, które zachowano do ekspozycji w muzeum.

Klasztor Baramous nie ma szczególnych fresków, natomiast jest tam miły klimat. Znajdują się tu sarkofagi wielu zacnych i zasłużonych mnichów, w tym kilku biskupów. Wierni odwiedzający klasztor modlą się przy grobach świętych, śpiewają hymny ku ich chwale – teksty litanii są wypisane na podświetlonych kasetonach z wizerunkami świętych. Zapisują swoje intencje na małych karteczkach, które pocałowawszy wtykają naokoło skrzyni z szczątkami świętego lub jego ikony.

Klasztor Świętego Pawła z Teb. Jak wiadomo, Święty Paweł uciekał przed ludźmi, w poszukiwaniu miejsca do samotnej modlitwy. Gdziekolwiek się jednak przenosił, rychło znajdowali się uczniowie, którzy chcieli go naśladować.  Znalazł w końcu opuszczony fort hellenistyczny nad Morzem Czerwonym. Kiedy i tu znaleźli go czciciele przeniósł się do groty opodal fortu, gdzie przychodził raz dziennie napić się wody z bijącego tam do dziś źródła. Żywił się połówką chleba przynoszoną mu codziennie przez kruka. Gdy odwiedził go mieszkający niedaleko święty Antoni, kruk przyniósł cały chleb. Gdy Antoni odwiedził go ponownie, lecz Paweł już nie żył. Umarł w pozycji modlitewnej, na kolanach. Święty Antoni poprosił dwa lwy siedzące nieopodal żeby wykopały grób, co uczyniły. Stąd też atrybutami świętego są kruk z chlebem i dwa lwy. Zabudowania klasztorne rozsiane są dziś po całej ogromnej dolinie, turyści mają wstęp tylko do części najstarszej – mogą snuć się wśród budynków jednej z lepiej zachowanych w Egipcie twierdz hellenistycznych i wejść z przewodnikiem do groty świętego oraz pomieszczenia gospodarczego i starego refektarza, w których zgromadzono naczynia od początku istnienia klasztoru. Grota św. Pawła przerobiona jest na kaplicę. W niszy znajduje się murowany grób świętego, drewniany ikonostas z małymi ikonkami oddziela sacrum od profanum. Ściany pokryte są freskami „ciekawej” klasy.

kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć foto prezentację
 
 ==> zobacz pozostałe odcinki "Kraina początków"
 
Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska i Teresa Witkowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.