Zapraszamy do nowego cyklu fotoreportaży przygotowanych prze Annę
Przybycińską, zatytułowanego "Ślady Wschodu". Będą to opowieści o
miejscach, gdzie zawiązywały się wczesne wspólnoty chrześcijańskie na
podłożu kultury rzymskiej z późniejszymi wpływami niechrześcijańskiego
Wschodu. Zaczynamy od Turcji, apostolskiej "Azji Mniejszej", aby potem
przejść do Gruzji i Armenii. Obecność kościołów wschodnich oraz ich
sztuki zachwyca jeszcze dziś.
Dzieje Apostolskie, a po nich Listy i Apokalipsa św. Jana prowadzą nas drogami rozprzestrzeniania się Dobrej Nowiny i opowiadają o pierwotnych gminach chrześcijańskich położonych m.in. na terenie dzisiejszej Turcji. Jedne kościoły otrzymywały specjalnie pisane listy lub upomnienia, inne znamy jako miejsca działalności apostolskiej m.in. św. Pawła i Barnaby.
Tym dwóm apostołom przypisuje się działalność w Perge (nazwa oznacza „bardzo ziemski”). Miasto założyli wg legendy żołnierze powracający spod Troi w VII w p.n.e.. Choć było uznawane za port, od morza dzieliło go ok. 20 km. Takie położenie chroniło dobytek mieszkańców od ataku piratów. Biskupstwo w Perge przetrwało do 1084 roku, a samo miasto zniszczone przez trzęsienia ziemi zamarło jeszcze w okresie rzymskim. Dzięki temu jednak możemy podziwiać jego dość dobrze zachowane ruiny, wśród nich mury i dwie bramy (w tym okrągła tzw. helleńska), teatr z II-IV w. na 15 000 osób i stadion na 10 000 osób oraz Cardo – główną ulicę miasta o szerokości 20 m zorientowaną w kierunku północ – południe, z dwoma pasami ruchu i wodą płynącą kanałem przez środek.
Z kolei Laodyceę (oznaczającą „prawo ludu”) wybudował w III w p.n.e. Antioch II na cześć małżonki Laodike. Gminę chrześcijańską założył tu Epafras, ale i św. Paweł pisał do niej listy. Jednak najbardziej przejmujące słowa kieruje do tutejszego kościoła autor Apokalipsy:
„Obyś był zimny albo gorący! A tak skoro jesteś letni i ani gorący ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,16).
Ten obraz musiał być czytelny dla mieszkańców miasta, które miało własne gorące i zimne źródła. Ciekawe czy chrześcijanie wzięli sobie do serca słowa Jana i otworzyli drzwi Kołaczącemu? Kamienne ruiny i pusty hipodrom po trzęsieniu ziemi z 494 r., zdają się niemo ostrzegać, aby i nas nie spotkało odrzucenie z powodu letniości serca. W końcu z bogactwa i samowystarczalności Laodycei nic nie pozostało…
Obyś był zimny lub gorący…
Dzieje Apostolskie, a po nich Listy i Apokalipsa św. Jana prowadzą nas drogami rozprzestrzeniania się Dobrej Nowiny i opowiadają o pierwotnych gminach chrześcijańskich położonych m.in. na terenie dzisiejszej Turcji. Jedne kościoły otrzymywały specjalnie pisane listy lub upomnienia, inne znamy jako miejsca działalności apostolskiej m.in. św. Pawła i Barnaby.
Perge - brama helleńska |
Z kolei Laodyceę (oznaczającą „prawo ludu”) wybudował w III w p.n.e. Antioch II na cześć małżonki Laodike. Gminę chrześcijańską założył tu Epafras, ale i św. Paweł pisał do niej listy. Jednak najbardziej przejmujące słowa kieruje do tutejszego kościoła autor Apokalipsy:
„Obyś był zimny albo gorący! A tak skoro jesteś letni i ani gorący ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,16).
Ten obraz musiał być czytelny dla mieszkańców miasta, które miało własne gorące i zimne źródła. Ciekawe czy chrześcijanie wzięli sobie do serca słowa Jana i otworzyli drzwi Kołaczącemu? Kamienne ruiny i pusty hipodrom po trzęsieniu ziemi z 494 r., zdają się niemo ostrzegać, aby i nas nie spotkało odrzucenie z powodu letniości serca. W końcu z bogactwa i samowystarczalności Laodycei nic nie pozostało…
Obejrzyj prezentację klikając na zdjęcie:
Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.