15 stycznia w Muzeum Archidiecezjalnym w Białymstoku odbył się wernisaż wystawy “Śladami Cyryla i Metodego – od Moraw do Chorwacji”.
Była to piąta odsłona objazdowej ekspozycji przygotowanej przez Narodowy Ośrodek Informacji Turystycznej Republiki Chorwacji w Polsce, przy współpracy Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, Muzeum Archeologicznego w Zadarze (Republika Chorwacji), Wspólnoty Turystycznej Miasta Nin (Republika Chorwacji) oraz Muzeum im. Masaryka w Hodoníně (Republika Czeska). Gospodarzami byli Ekscelencja arcybiskup Edward Ozorowski, Metropolita Białostocki
ksiądz Tadeusz Kasabuła, Dyrektor Archiwum i Muzeum Archidiecezjalnego w Białymstoku, Bojan Baketa, Dyrektor Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej Republiki Chorwackiej w Polsce.
Do uświetnienia wystawy przyczyniły się ikony napisane przez twórców z DROGI IKONY specjalnie z okazji 1150. rocznicy przybycia świętych Cyryla i Metodego na ziemie Słowian z misją głoszenia Ewangelii. W ten sposób pragnęliśmy włączyć się w dzieło przypominające, że dziś wyznajemy tę samą wiarę, którą Bracia Sołuńscy – Apostołowie Słowian głosili przed 1150 laty, że chcemy ją przekazywać i nią żyć, zarazem mocno podkreślając, że są to fundamenty słowiańskiej i europejskiej kultury.
Wystawa uświadamia nam, jak wielką zasługą dla zachowania tego dorobku kulturowego mają mnisi z zakonu benedyktynów i franciszkanów, którzy przez stulecia kultywowali dziedzictwo świętych braci. Niezwykłe jest to, że głagolica, najstarsze pismo słowiańskie, stworzone przez św. Cyryla (poprzedzające cyrylicę) oraz obrządek słowiański, będące świadectwem działalności Cyryla i Metodego wśród Słowian, przetrwały w chorwackim Kościele katolickim do czasów współczesnych.
Po zwiedzeniu ekspozycji pozostają refleksje na temat naszych prawdziwych korzeni. Do tego nastroju nawiązuje też inna, bardzo interesująca wystawa znajdująca się na terenie muzeum: “Domowe pamiątki wiary. Dewocjonalia kresowe z kolekcji Rodziny Cywińskich”.
Zimowa wyprawa do Białegostoku grupki reprezentującej DROGĘ IKONY zaowocowała zwiedzeniem kilku wspaniałych zabytków, które stanęły nam na zaśnieżonej drodze prowadzącej z dworca do Muzeum Archidiecezjalnego.
Pierwszy, biciem dzwonów zaprosił nas kościół św. Rocha, jeden z najciekawszych polskich kościołów XX wieku, z nowatorskimi formami architektonicznymi oraz 78 metrową wieżą. Jest on pomnikiem wdzięczności Bogu za odzyskaną przez Polskę niepodległość w 1918 r. Zbudowany został w stylu modernistyczno-ekspresjonistycznym na planie ośmioboku symbolizującego Gwiazdę Zaranną. Monumentalny obiekt wybudowano z wykorzystaniem nowego materiału – żelbetu i z zastosowaniem nowej techniki, bez której niemożliwym byłoby osiągnięcie efektów przestronności i lekkości wnętrza oraz realizacja wysmukłej, ażurowej wieży. W czasie wojny, jako jeden z nielicznych w Polsce obiektów nie uległ zniszczeniu, a prace budowlane przy nim były kontynuowane. W czasie okupacji władze sowieckie chciały w niedokończonej budowli urządzić cyrk. Budowę ukończono po wojnie w 1945 r.
Kolejnym zabytkiem na naszej drodze była cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy stojąca przy ulicy Lipowej, w samym centrum Białegostoku. Zbudowano ją w latach 1843-1846 na planie krzyża greckiego. Wewnątrz odnowiona, barwna polichromia z 1910 roku – kopia fresków z soboru kijowskiego, a na centralnym miejscu znajduje się bogato zdobiony ikonostas. Sobór Katedralny posiada szczególnie czczone ikony: Świętego Męczennika Gabriela, Świętego Mikołaja i Matki Boskiej Białostockiej.
W dniu naszej wizyty parafia obchodziła święto - rocznicę śmierci w 1833 roku oraz powtórne odnalezienie relikwii w 1991 roku św. Serafina z Sarowa. Z tej okazji w nawie głównej soboru, w celu adoracji wystawiona była ikona z cząsteczką relikwii sarowskiego pustelnika.
Fundatorem pierwszej, drewnianej cerkwi św. Mikołaja był hetman koronny Jan Klemens Branicki. Braniccy weszli w posiadanie Białegostoku po tym, jak spustoszone po potopie szwedzkim miasto przekazał swej córce hetman Stefan Czarniecki.
Od tego czasu, pod rządami Branickiego Białystok przeradzał się w największy ośrodek miejski na Podlasiu. Jan Klemens Branicki przyczynił się do wielkiego rozwoju miasta. Największe zabytki Białegostoku pochodzą z jego czasów. Najokazalszy z nich mogłyśmy podziwiać w bajecznej zimowej aurze. Wspaniały park oraz zabytkowy pałac, to jedna z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich epoki saskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej w stylu późnobarokowym określany mianem „Wersalem Północy”.
Ponieważ wyjazd grupy DROGI IKONY był jednodniowy, Białystok zakrył przed nami świeżym, białym puchem wiele innych atrakcji, które poczekają na odkrycie następnym razem... może już wiosną?
tekst: Ewa Truszkowska
zdjęcia (niepodpisane): Joanna Bartnicka, Urszula Żakowska
Zimowa wyprawa do Białegostoku grupki reprezentującej DROGĘ IKONY zaowocowała zwiedzeniem kilku wspaniałych zabytków, które stanęły nam na zaśnieżonej drodze prowadzącej z dworca do Muzeum Archidiecezjalnego.
Kościół św. Rocha (fot. http://panoramio.com) |
Cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy (fot. http://s3.flog.pl) |
św. Serafin z Sarowa (fot.soborbialystok.pl) |
Fundatorem pierwszej, drewnianej cerkwi św. Mikołaja był hetman koronny Jan Klemens Branicki. Braniccy weszli w posiadanie Białegostoku po tym, jak spustoszone po potopie szwedzkim miasto przekazał swej córce hetman Stefan Czarniecki.
Od tego czasu, pod rządami Branickiego Białystok przeradzał się w największy ośrodek miejski na Podlasiu. Jan Klemens Branicki przyczynił się do wielkiego rozwoju miasta. Największe zabytki Białegostoku pochodzą z jego czasów. Najokazalszy z nich mogłyśmy podziwiać w bajecznej zimowej aurze. Wspaniały park oraz zabytkowy pałac, to jedna z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich epoki saskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej w stylu późnobarokowym określany mianem „Wersalem Północy”.
tekst: Ewa Truszkowska
zdjęcia (niepodpisane): Joanna Bartnicka, Urszula Żakowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.