Zapraszamy do cyklu publikacji i towarzyszącym im fotorelacjom autorstwa Anny Przybycińskiej poświęconych kulturze Cypru - od śladów starożytności po współczesne odsłanianie fundamentów jego chrześcijańskiej tożsamości.
Choć Cypr był zamieszkany od wielu wieków, a osadnictwo w Kourion sięga XIV w. p.n.e. dopiero przybyli z Peloponezu Mykeńczycy zespolili lokalne plemiona przez przywiezioną ze sobą kulturę, religię i język. Obecnie udostępnione do zwiedzania ruiny miasta datowane są na okres od V w. p.n.e. do V w. n.e., kiedy to silne trzęsienie ziemi całkowicie je zniszczyło. Podobno wracający do ruin mieszkańcy słysząc jęki dochodzące spod ziemi uznali je za odgłosy złych duchów i uciekli uznając miejsce za przeklęte.
Miasto było zbudowane wg ustalonego planu. Układ ulic pozwalał na dobrą wentylację, a słodką wodę doprowadzały akwedukty m.in. do tzw. nimfeów. Zacieniony podcieniami rynek (agora) oferował różnorodne produkty, z których np. mięso i ryby były ze względów higienicznych były sprzedawane na marmurowych blatach, czego skrzętnie pilnowali wyznaczeni urzędnicy. Taki starożytny SANEPID.
Z V w. n.e. pochodzą ruiny bazyliki chrześcijańskiej z baptysterium i domem biskupa z pięknym widokiem na morze. Zachowała się posadzka w stylu „opus sectile” – czyli z większych kostek kamienia, co umożliwiało znacznie szybsze kładzenie podłogi przy zachowaniu jej walorów użytkowych i estetycznych. Z kolei udostępniony do użytku publicznego dom Eustoliosa obfituje w tradycyjne mozaiki z drobnych elementów i potwierdza przenikanie się kultury antycznej i chrześcijańskiej tamtej epoki.
Dwie mozaiki witające gości z jednej strony wskazują na poświęcenie domu Apollowi z drugiej mówią, że jest on pod znakami Chrystusa, co zdają się potwierdzać symbole ryb. Inna inskrypcja przy głównym wejściu głosi: „wszyscy, którzy wchodzą do tego domu przynoszą szczęście” i chcąc uhonorować gości nawiązuje do mitologicznego podania o przybyciu ukrytych pod ludzką postacią bogów, którzy niestety wówczas nie zostali rozpoznani. Kolejna mozaika przedstawia kobietę z podpisem KITIC – umiar. Umiar ceniony przez starożytnych był również dobrym fundamentem budowania dla chrześcijan. Można więc powiedzieć, że w tym domu, każdy mógł się dobrze poczuć.
Ostatni zwiedzany obiekt to teatr. Wybudowany w II w p.n.e. i rozbudowany w II w. n.e. nie oparł się niszczącemu trzęsieniu ziemi. Obecnie użytkowany jako scena jest już współczesną rekonstrukcją.
Kourion - Kobiecy umiar
Choć Cypr był zamieszkany od wielu wieków, a osadnictwo w Kourion sięga XIV w. p.n.e. dopiero przybyli z Peloponezu Mykeńczycy zespolili lokalne plemiona przez przywiezioną ze sobą kulturę, religię i język. Obecnie udostępnione do zwiedzania ruiny miasta datowane są na okres od V w. p.n.e. do V w. n.e., kiedy to silne trzęsienie ziemi całkowicie je zniszczyło. Podobno wracający do ruin mieszkańcy słysząc jęki dochodzące spod ziemi uznali je za odgłosy złych duchów i uciekli uznając miejsce za przeklęte.
Miasto było zbudowane wg ustalonego planu. Układ ulic pozwalał na dobrą wentylację, a słodką wodę doprowadzały akwedukty m.in. do tzw. nimfeów. Zacieniony podcieniami rynek (agora) oferował różnorodne produkty, z których np. mięso i ryby były ze względów higienicznych były sprzedawane na marmurowych blatach, czego skrzętnie pilnowali wyznaczeni urzędnicy. Taki starożytny SANEPID.
Z V w. n.e. pochodzą ruiny bazyliki chrześcijańskiej z baptysterium i domem biskupa z pięknym widokiem na morze. Zachowała się posadzka w stylu „opus sectile” – czyli z większych kostek kamienia, co umożliwiało znacznie szybsze kładzenie podłogi przy zachowaniu jej walorów użytkowych i estetycznych. Z kolei udostępniony do użytku publicznego dom Eustoliosa obfituje w tradycyjne mozaiki z drobnych elementów i potwierdza przenikanie się kultury antycznej i chrześcijańskiej tamtej epoki.
Dwie mozaiki witające gości z jednej strony wskazują na poświęcenie domu Apollowi z drugiej mówią, że jest on pod znakami Chrystusa, co zdają się potwierdzać symbole ryb. Inna inskrypcja przy głównym wejściu głosi: „wszyscy, którzy wchodzą do tego domu przynoszą szczęście” i chcąc uhonorować gości nawiązuje do mitologicznego podania o przybyciu ukrytych pod ludzką postacią bogów, którzy niestety wówczas nie zostali rozpoznani. Kolejna mozaika przedstawia kobietę z podpisem KITIC – umiar. Umiar ceniony przez starożytnych był również dobrym fundamentem budowania dla chrześcijan. Można więc powiedzieć, że w tym domu, każdy mógł się dobrze poczuć.
Ostatni zwiedzany obiekt to teatr. Wybudowany w II w p.n.e. i rozbudowany w II w. n.e. nie oparł się niszczącemu trzęsieniu ziemi. Obecnie użytkowany jako scena jest już współczesną rekonstrukcją.
Aby obejrzeć fotorelację kliknij na zdjęcie:
Tekst i zdjęcia Anna Przybycińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.