Ostatnim zagadnieniem była szeroko pojęta architektura obejmująca wszelkie elementy kompozycji stworzone „ręką ludzką” począwszy od tronu i podnóżka a skończywszy na pałacach, kościołach i murach miast. Ważnym zadaniem kursu było wyczulenie uczestników na kolorystykę, tonację i kompozycję prac.
Wielkim wyzwaniem był czas pandemii i związane z nim restrykcje. Pierwsze trzy zajęcia odbyły się stacjonarnie, ale po wprowadzeniu ścisłych obostrzeń musieliśmy zdecydować, co dalej z rozpoczętym kursem, czy czekać na „lepsze czasy” czy też przejść na tryb zdalny. Była to trudna decyzja, wszyscy zdawali sobie sprawę, jak trudny będzie kurs w formie online. Jednakże chęć kontynuacji rozpoczętej nauki zwyciężyła. Udało się nam ukończyć warsztat! Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem pracowitości i zaangażowania wszystkich uczestników. Mam nadzieję, że poznane zagadnienia pomogą w malowaniu jeszcze piękniejszych ikon na chwałę naszego Pana.
Relacje uczestników:
“Trochę maluję ikony. Głównie oblicza. Mało umiem. W Poniedziałek Wielkanocny usłyszałem fragment ewangelii jak Maria Magdalena spotkała Ogrodnika i gdy Go rozpoznała powiedziała „Rabbuni’. Znalazłem tę scenę i zacząłem malować. Problem pojawił się z malowaniem góry. Malowałem ją kilka razy bez sukcesu i wtedy natrafiłem (Duch Święty) na warsztaty „Elementy pejzażu w ikonografii”. Zostałem przyjęty.
Warsztaty to malowanie na papierze czerpanym. Zalety takiego malowania do możliwość eksperymentowania, gdyż papier jest znacznie tańszy niż deska. Każde spotkanie to nowy temat: dachówki, kopuły, roślinność, woda, góry, architektura. Kurs bardzo dobrze przygotowany pod względem metodycznym. Bardzo dobrze prowadzony przez Joannę. Polecam wszystkim zainteresowanym.”
“To mój kolejny już kurs w Drodze Ikony, ale po raz pierwszy omawiał on podstawy ikonopisania, elementarne zasady, które każdy początkowy ikonopisarz powinien poznać. Pierwszy raz nie wyniosłam z warsztatów skończonej ikony, ale wyniosłam znacznie więcej, gdyż Pani Joanna przekazywała nam swoją wiedzę w niezwykle precyzyjny, drobiazgowy sposób, z dbałością o każdy najmniejszy szczegół.
Mam wrażenie, że moje poprzednie ikony pisane były troszkę intuicyjnie, niemal po omacku. Myślę, że teraz każde pociągnięcie pędzla, będę czynić z większą rozwagą i zrozumieniem. Trzeba wspomnieć też o tym, że zajęcia w większości odbywały się online, a mimo to mam głębokie przekonanie, że dzięki poświęceniu i zaangażowaniu Pani Joanny, były one spełnione pod każdym względem.
Najcenniejsze dla mnie było poznawanie swoistego elementarza ikonopisania, zasad i reguł, który nawet jeśli już wcześniej stosowałam, to całkiem nieświadomie i bez zrozumienia. To było troszkę jak pierwszy rok studiów i rozważanie tak podstawowych tematów jak kompozycja, perspektywa, dobór barw. Dla kogoś bez wykształcenia artystycznego, omawianie takich zagadnień było szczególnie ubogacające i jestem za to niezwykle wdzięczna.
Zajęcia zdecydowanie przewyższyły moje oczekiwania. Myślę, że były czymś w rodzaju kursu I stopnia, gdyż omawiały absolutnie podstawowe i niezbędne reguły warsztatu każdego ikonopisarza. Cierpliwość, łagodność i ciepło z jakim Pani Joanna przekazywała nam swoją niezwykłą wiedzę, sprawiły, że zagadnienia dotąd niejasne i mgliste, stały się w pełni zrozumiałe. Nawet jeśli pewne aspekty stanowiły trudność, szczegółowe wyjaśnienia Pani Joanny, pozwalały mierzyć się z nimi. Jestem pełna podziwu dla tak pięknie przygotowanych warsztatów, zwłaszcza w tak trudnym czasie izolacji. "
Tekst i zdjęcia: Joanna Piaskowska
Relacje uczestników:
“Trochę maluję ikony. Głównie oblicza. Mało umiem. W Poniedziałek Wielkanocny usłyszałem fragment ewangelii jak Maria Magdalena spotkała Ogrodnika i gdy Go rozpoznała powiedziała „Rabbuni’. Znalazłem tę scenę i zacząłem malować. Problem pojawił się z malowaniem góry. Malowałem ją kilka razy bez sukcesu i wtedy natrafiłem (Duch Święty) na warsztaty „Elementy pejzażu w ikonografii”. Zostałem przyjęty.
Warsztaty to malowanie na papierze czerpanym. Zalety takiego malowania do możliwość eksperymentowania, gdyż papier jest znacznie tańszy niż deska. Każde spotkanie to nowy temat: dachówki, kopuły, roślinność, woda, góry, architektura. Kurs bardzo dobrze przygotowany pod względem metodycznym. Bardzo dobrze prowadzony przez Joannę. Polecam wszystkim zainteresowanym.”
Najcenniejsze dla mnie było poznawanie swoistego elementarza ikonopisania, zasad i reguł, który nawet jeśli już wcześniej stosowałam, to całkiem nieświadomie i bez zrozumienia. To było troszkę jak pierwszy rok studiów i rozważanie tak podstawowych tematów jak kompozycja, perspektywa, dobór barw. Dla kogoś bez wykształcenia artystycznego, omawianie takich zagadnień było szczególnie ubogacające i jestem za to niezwykle wdzięczna.
Zajęcia zdecydowanie przewyższyły moje oczekiwania. Myślę, że były czymś w rodzaju kursu I stopnia, gdyż omawiały absolutnie podstawowe i niezbędne reguły warsztatu każdego ikonopisarza. Cierpliwość, łagodność i ciepło z jakim Pani Joanna przekazywała nam swoją niezwykłą wiedzę, sprawiły, że zagadnienia dotąd niejasne i mgliste, stały się w pełni zrozumiałe. Nawet jeśli pewne aspekty stanowiły trudność, szczegółowe wyjaśnienia Pani Joanny, pozwalały mierzyć się z nimi. Jestem pełna podziwu dla tak pięknie przygotowanych warsztatów, zwłaszcza w tak trudnym czasie izolacji. "
Tekst i zdjęcia: Joanna Piaskowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.