Od 15 do 21 sierpnia 2022 w Domu Formacji Duchowej w Kaliszu odbyły się warsztaty ikonopisania w temacie "Chrystusa Pantokratora. Udział wzięło 17 osób, spotkania prowadził o. Jacek Wróbel SJ.
Dzielimy się refleksjami niektórych uczestniczek.
Pierwsze spotkanie ze św. Ignacym na Fundamencie w Kaliszu u jezuitów i „przypadek” sprawiły, że Ktoś przywołał w mojej pamięci dziecięce marzenia i fascynacje związane z plastyką, nigdy niezrealizowane po zakończeniu edukacji plastycznej na ósmej klasie szkoły podstawowej. Te marzenia i ciekawość okazały się silniejsze niż niepewności i obawy dotyczące blisko czterdziestu lat przerwy, niż strach przed zupełnie nowym, zdawałoby się niedościgłym doświadczeniem w życiu. Weszłam na Drogę ikony w 2019 roku z jednej strony wiedziona zachętą i czymś, co równocześnie dojrzewało ukryte we mnie, korygując mocno zaniedbane przez lata relacje z Bogiem. Z drugiej byłam pełna obaw, nieufności pokładanej we własnych możliwościach i siłach. Po kilku latach, po kilku warsztatach, poznając wolno i systematycznie tajniki ikonopisarstwa, równocześnie kontynuując systematycznie wspólną drogę ze św. Ignacym przez Ćwiczenia Duchowe, mogę powiedzieć, że te relacje z Bogiem stały się dzięki ćwiczeniom i ikonom jeszcze bardziej silne, namacalne, rzeczywiste, świeże i piękne. Ciągle udowodniam sobie, że można w każdym wieku, z zupełnie podstawowym bagażem umiejętności i wiary uczyć się czegoś nowego, przełamywać swoje prawdziwe i wyimaginowane ograniczenia, również te fizyczne, pokonując strach, obawy, nieśmiałość, trudności, zmęczenie, a Bóg udowodnia mi, że zawsze jest czas na poznanie, na nawrócenie i czerpanie łask pełnymi garściami, na zrozumienie, że jestem tak naprawdę narzędziem w ręku Pana Boga. To, co mogę dać z siebie to moje zaangażowanie, trud, siły, czas, oczy, ręce i umysł. Pan jest właścicielem tej winnicy, ja tylko najętym robotnikiem, szczęśliwym sługą wiernym za jednego denara, za jeden talent, którym mnie Bóg obdarował. To On prowadzi zawsze pędzel po podobraziu i motywuje do działania. / Małgorzata /
* * *
Serdecznie polecam warsztaty poświęcone pisaniu ikon. Uczestnik prowadzony jest krok po kroku w serdecznej i cieplej atmosferze. Nawet osoby które ostatni raz malowały w szkole podstawowej... stworzyły piękną ikonę. Dla uczestników z wykształceniem plastycznym będzie to również wspaniała podróż w czasie której poznają nową technikę i jej warsztatowe oblicze. Całość przesycona jest duchowością, zaangażowaniem i profesjonalizmem. Mnie szczególnie urzekły wspaniałe wykłady poświęcone teotechnologii oraz możliwość podziwiania Mistrza w czasie pracy nad ikoną. Cudowny klimat XVII wiecznego klasztoru Ojców Jezuitów w Kaliszu dopełnił obraz czasu spędzonego poza czasem i poświęconemu duchowym poszukiwanią. W ciągu tygodnia poznałam fantastyczne osobowości,nową technikę i duży zasób wiedzy na temat jej symboliki i technologii. Mój zachwyt towarzyszy mi nadal i przełoży się mam nadzieję w dalsze poszukiwania w tym obszarze... dlatego...z utęsknieniem czekam na kolejne zajęcia i polecam wszystkim którzy poszukują wyciszenia i duchowej wędrówki poprzez artystyczne arkana "drogi ikony". / Hanna /
* * *
Refleksja po tych warsztatach to jak chwytanie nieuchwytnego.
Z jednej strony konkretne podobrazie, pędzle i pigmenty.
A z drugiej poruszenia ducha i ciała.
Rozpięcie pomiędzy kosztowaniem nowej wiedzy z jej urokiem wielowiekowej trwałości dającym połączenie z przodkami, podążaniem farbami drogą, na której stopniowo wyłania się Pan Jezus i jednoczesną świadomością Jego czuwania nad tym procesem.
Ogrom bezpieczeństwa, w którym pojawiały się i... rozpuszczały moje słabości czy zwątpienia.
Bezcenne zapatrzenie w oczy Pana Jezusa.
To wszystko zanurzone w liturgii Kościoła.
I ludzie jak z pieśni "gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga Żywego".
Wyrusz w drogę a droga się Tobą zaopiekuje - „Ja jestem drogą i prawdą i życiem" (J 14, 6)
Ten, który mówi o Sobie BĘDĄCY
Na desce Obecny w obliczu trwającym
I proch do tego starczył i ręce
I poza ufnością niewiele więcej
Więc jeśli to czytasz i czujesz wezwanie
Powiedz po prostu: "Jedź ze mną tam, Panie".
/ Joanna /
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.